O moich byłych i obecnych zainteresowaniach

    Miałem i pozostało mi do dzisiaj wiele zainteresowań. Od najmłodszych lat moje zainteresowanie koncentrowały się wokół przyrody. Na początku szkoły podstawowej najwięcej przyjemności przynosiły mi samotne spacery wśród pól, łąk oraz wzdłuż strumienie i potoków. Zbierałem okazy przyrody nieożywionej (minerały) jak i rośliny a szczególnie ich nasiona. Wysiewałem je potem w doniczkach i obserwowałem ich kiełkowanie i wzrost. W tym samym czasie moją pasją było czytanie książek fantastyczno-naukowych. Natomiast nie interesowały mnie książki o tematyce wojennej. 

Z moich licznych zainteresowań do dzisiaj pozostałem wierny fotografii, z którą przygoda zaczęła się gdy uczęszczałem do średniej szkoły. Moje zainteresowanie fotografią datuje od momentu, gdy sam wykonałem pierwszy pozytyw z uprzednio wywołanego samodzielnie filmu. Zdjęcia wykonywałem już dużo wcześniej ale ich obróbką zajmował się wtedy zakład fotograficzny. Pierwszą moją ciemnię fotograficzną zrobiłem sobie w pokoju pod stołem. (Stąd pochodzi moje powiedzenie że fotografią zacząłem interesować się pod stołem.) W tym celu spuszczałem z blatu stołu koce, tak że zaciemniały wszystko to co było pod blatem stołu. W takiej ciemni przy lampie ciemniowej samodzielnie wykonanej, oraz na powiększalniku wykonanym samodzielnie z aparatu fotograficznego wykonywałem moje pierwsze pozytywy.
     Moim pierwszym aparatem fotograficznym była Agfa Isolette aparat na którym mój tatuś wykonywał zdjęcia dokumentujące najważniejsze momenty mojego życia począwszy od niemowlęctwa. Był to aparat mieszkowy na format zdjęć 6x6 cm. Gdy zdałem maturę miałem do wyboru wiele atrakcyjnych prezentów od rodziców. Wybrałem powiększalnik "Krokus" i prawdziwe kuwety do wywoływania zdjęć. W miarę mojego rozwoju fotograficznego pragnąłem lepszego aparatu fotograficznego. Moje marzenia spełnili rodzice gdy kończyłem III rok studiów. W wyniku wielu wyrzeczeń kupili mi aparat fotograficzny "Praktisix". Zostałem dalej wierny formatowi 6x6 co nie było bez znaczenia skoro pragnąłem robić zdjęcia wystawowe wielkiego formatu do 50 x 60 cm włącznie. Czy jako chemik pozostałem wierny rejestracji obrazu na błonie fotograficznej? O tym w "O fotografii więcej"

Drugim moim zainteresowaniem jest uprawa kwiatów. To zainteresowanie przetrwało od początków szkoły podstawowej. Uprawiałem kwiaty gdy tylko zdobyłem kawałek ziemi. Były to odstąpione grządki na działkach pracowniczych, dzikie działki przed blokiem, grządki zrobione na podwórku. A gdy tego brakowało to ustawiałem na parapetach okiennych mnóstwo doniczek. Teraz staram się upiększyć kwiatami działkę. A jak ona wygląda wystarczy nacisnąć zdjęcie z podpisem "O kwiatach więcej"

     Z innych moich wielkich pasji należy wymienić turystykę. Chodziłem bardzo dużo po górach i okolicach Krakowa. Byłem uczestnikiem obozów wędrownych. Sam też prowadziłem obozy wędrowne młodzieży szkolnej oraz studenckie. Moje świadome zainteresowanie turystyką zaczęły się na studiach. Wtedy chodziłem na samotne wycieczki w okolice Krakowa. Dzięki wykorzystaniu przez dyrektora MDK  Franciszka Dębskiego moich zainteresowań turystyką zostałem w tej placówce instruktorem turystyki. Teraz mogłem bez przeszkód oddawać się mojemu hobbi przekazując młodszym pasje do pieszych wycieczek. Trasy pieszych obozów wędrownych przebiegały wzdłuż wybrzeża morskiego, przez mazury oraz w górach: Sudetach i Beskidach od Ustrzyk Dolnych po Skoczów. W czasie moich licznych wędrówek zdobyłem złotą odznakę GOT i srebrną OTP.

     Jednym z moich hobbi było remontowanie i malowanie mieszkań. Remont łącznie z instalacją elektryczną przeprowadzałem na samym początku gdy tylko wprowadziliśmy się do mieszkania.

Powrót do strony głównej